Przypomnijmy, że początek sprawy, która w
Środowisku zyskała określenie „afera białostocka,” miał miejsce w roku 2007,
kiedy wszedł nowy system sprzedaży drewna, oparty na rokowaniach i aukcjach
internetowych. śledczy stwierdził, że ówczesne kierownictwo LP – dyrektor
generalny LP Andrzej Matysiak oraz główny analityk LP Konrad Tomaszewski – wraz
z szefem RDLP w Białymstoku Piotrem Zbrożkiem, jego zastępcą ds. ekonomicznych
Cezarym Świstakiem oraz naczelnikiem wydziału marketingu RDLP Zenonem
Angielczykiem wyrazili zgodę na sprzedaż drewna za kwotę ok. 5 mln zł, na
zasadach niekonkurencyjnych (w tzw. trybie eksperckim).
W gazetach można było przeczytać, że za
firmą Rakom z Czarnej Białostockiej w DGLP wstawiali się politycy rządzących
wówczas PiS i Samoobrony.
Sensacyjne zatrzymanie
W trakcie dochodzenia w spektakularny
sposób zatrzymano Piotra Zbrożka i Cezarego Świstaka. 22 lipca 2008 r. CBA
wkroczyła na naradę kierownictwa LP w Ustroniu-Jaszowcu. Film z zatrzymania, na
którym mimo celowo rozmazanych twarzy, leśnicy bez trudu rozpoznawali
aresztowanych kolegów, w medialnym sezonie ogórkowym obejrzała cała Polska. Leśników
zakutych w kajdanki wciąż można oglądać na YouTube.
Zatrzymany został także Zenon Angielczyk.
Aresztu nie zastosowano, co jednak kwestionowała później białostocka
prokuratura.
W oświadczeniu, jakie trzy dni po
zatrzymaniu wydał ówczesny szef LP Marian Pigan można było przeczytać, że
okoliczności tej sprawy wielokrotnie wyjaśniano, a zatrzymani nie próbują się
ukrywać ani wpływać na przebieg dochodzenia. – W tej sytuacji „siłowy” sposób
doprowadzenia do siedziby prokuratury w celu przesłuchania i przedstawienia
zarzutów oraz nagłośnienie tej sprawy w mediach przez funkcjonariuszy CBA
uważam za nieuzasadnione naruszenie zasady domniemania niewinności wobec osób
podejrzanych – napisał dyrektor Pigan.
Z czasem stał się jednak sceptyczny wobec
całej sprawy. 29 lipca odwołał Piotra Zbrożka, a kilka dni póśniej na łamach
„Dziennika” przedstawił na czym polegała zakwestionowana przez CBA procedura
sprzedaży i stwierdził: – Tryb sprzedaży drewna, jaki zastosowano w przypadku
firmy Rakom, jest skandaliczny i narusza wszelkie możliwe procedury
wolnorynkowe.
Odwołany został także Cezary Świstak,
ledwie dzień przed zatrzymaniem powołany na stanowisko zastępcy dyrektora
generalnego LP ds. ekonomicznych.
11 sierpnia CBA zatrzymała dodatkowo także
Andrzeja Matysiaka i Konrada Tomaszewskiego. Zarzuty usłyszało także dziewięciunadleśniczych z terenu białostockiej RDLP.
Zatrzymani od początku zaprzeczali zarzutom
i dlatego zgodzili się na ujawnienie nazwisk.
Z pierwotnego zarzutu karalnej
niegospodarności (wyrządzenia Skarbowi Państwa straty majątkowej na wyjątkowo
dużą kwotę) szybko się wycofano. Po przeszło roku śledztwa wycofano także
oskarżenia wobec nadleśniczych. Pozostał zarzut, że działania piątki
oskarżonych mogły narazić na utratę zaufania publicznego do LP poprzez
możliwość powstania przeświadczenia, że organy państwowe działają wbrew
obowiązującym przepisom prawa (inna rzecz, że LP nie są organem państwowym, a
zarządzenia dyrektora generalnego LP nie są śródłem prawa).
Egzamin z zaufania
Efektem długotrwałego dochodzenia były
zarzuty sformułowane latem ub. roku i proces, który rozpoczął się 8 lutego 2012
r. w Sądzie Rejonowym w Białymstoku. Prokurator zażądał dla oskarżonych po roku
więzienia w zawieszeniu na trzy lata, 5000 zł grzywny oraz rocznych zakazów zajmowania
stanowisk kierowniczych w Lasach Państwowych.
W uzasadnieniu wyroku, uniewinniającego
wszystkich oskarżonych, sędzia Hubert Półkośnik wyraził wręcz słowa uznania: –Zdaniem sądu, oskarżeni piastujący poważne stanowiska, zdali egzamin z zaufania
publicznego do Lasów Państwowych. Lasy Państwowe choćby w minimalnym stopniu nie nadszarpnęły swojego zaufania.
Dodatkowo biegły powołany do oceny
ekonomicznych skutków sprzedaży w trybie eksperckim stwierdził, iż LP dokonały
prawidłowej transakcji. – To nie były ceny minimalne, czy „wzięte z sufitu”,
tylko były to ceny maksymalne, uzyskiwane w transakcjach internetowych – mówił
podczas ogłaszania wyroku sędzia Półkośnik.
Wśród komentarzy oskarżonych znalazła się
wypowiedś Konrada Tomaszewskiego, wyjaśniająca taki, a nie inny tryb sprzedaży:
– W 2007 r., w pierwszym roku wprowadzenia nowego systemu sprzedaży drewna,
takie procedury stosowano w różnych regionalnych dyrekcjach w stosunku do
różnych podmiotów gospodarczych.
Bartosz Szpojda
data modyfikacji: 2012-07-06 08:30:29