Jubileuszowy Festiwal Kultury Łowieckiej - W centrum łowiectwa

17 września 2012 11:46 2012 Wersja do druku

W sobotę 18 sierpnia Bytnica rozbrzmiała dźwiękami muzyki myśliwskiej w wykonaniu zespołów z całego świata. A wszystko to za sprawą V Festiwalu Kultury Łowieckiej. Na rozstawionej na rynku scenie umiejętności zaprezentowały polskie i niemieckie zespoły.

Po raz pierwszy swoją obecnością zaszczycili też przedstawiciele z Francji, którzy zgromadzoną publiczność urzekli charakterystycznym brzmieniem trąb francuskich, wykorzystywanych niegdyś w spektakularnych polowaniach par force. Polskę reprezentowały znane już „Lubuskie Fanfary” oraz ZMM Nadleśnictwa Babimost, a także Nadleśnictwa Bytnica – jednego z gospodarzy imprezy.
Janusz Jarosz z Komisji Kultury, Tradycji i Zwyczajów łowieckich OR¸ w Zielonej Górze gawędą o sygnalistyce przybliżył zebranym bogatą historię tej dziedziny łowiectwa, od dawnych czasów do współczesności. Po popisach każdego z zespołów, w trakcie wspólnego występu z kilkudziesięciu rogów popłynęły takty popularnych marszów myśliwskich. Festiwalowe zmagania zwieńczył koncert galowy w wykonaniu zespołu reprezentacyjnego PZ¸, który w przyszłym roku będzie obchodzić jubileusz 20-lecia istnienia. Pod kierownictwem Mieczysława Leśniczaka zagrał utwory muzyki myśliwskiej oraz popularno-rozrywkowej, które mimo nieco filharmonicznego brzmienia, porwały do tańca mieszkańców i przybyłych gości.
Dużą atrakcją były też wystawa trofeów i twórczości regionalnej o tematyce łowieckiej oraz loteria fantowa. Zainteresowanie wzbudziły pokazy ptaków łowczych prowadzone przez sokolnika Mariusza Chróścińskiego. Większą popularnością cieszyła się tylko degustacja pieczonego dzika – amatorzy dziczyzny stali chwilami w kilkudziesięciometrowej kolejce.
Leśnicy z Nadleśnictwa Bytnica na specjalnie przygotowanym stoisku promowali piękno i bogactwo przyrodnicze regionu. Przeprowadzili też quiz ze znajomości gwary łowieckiej i zawody w rzucie szyszką do kosza. Rozstrzygnięty został również konkurs plastyczny „¸owiectwo dla przyrody”.
Dlaczego festiwal odbywa się akurat w Bytnicy? Przyczyną jest nie tylko wysoka, bo sięgająca 70%, lesistość gminy. To miejsce niektórzy nazywają centrum lubuskiego łowiectwa, a miejscowe władze podkreślają silny z nim związek regionu. Istotne wydaje się także położenie na tym terenie łąk dobrosułowskich, które słyną z jednego z największych w kraju rykowisk i są istną perełką przyrodniczą tego regionu.
Pięć lat temu na pomysł festiwalu wpadli sołtysBytnicy Bożena Drupka oraz dwaj myśliwi – Tomasz Kotlarz i Marian Pakuła. W dwa lata później wydarzenie powiązano z programem współpracy transgranicznej „Pokonywać granice poprzez wspólne inwestowanie w przyszłość”, finansowanymm.in. ze środków Europejskiego Funduszu Regionalnego. Wówczas w organizację włączyło się miejscowe Nadleśnictwo oraz niemiecki partner – związek łowiecki regionu Sprewa-Nysa z Cottbus. Od tamtej pory wzrasta ranga festiwalu, a jego oferta kulturalna co roku jest wzbogacana, czego mogliśmy doświadczyć minionego lata.

ADep