Efekty programu zalesieniowego
Dotowane zalesienia rozpoczęły się dzięki tzw. „Ustawie Żelichowskiego” (Ustawa z dnia 8 czerwca 2001 r. o przeznaczeniu gruntów rolnych do zalesienia). Kto od 2004 r. chciał kontynuować zalesianie, mógł korzystać ze środków zagwarantowanych w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. W ramach PROW warunki nie były już tak korzystne, ale zainteresowanie zalesianiem rosło z roku na rok. W sumie dzięki PROW na lata 2004–06 udało się zalesić prawie 40 tys. ha, z czego niemal połowę w ostatnim roku obowiązywania programu.
Kolejna edycja PROW 2007–13 zwiększyła co prawda pulę środków na wsparcie zalesiania, przeznaczając na ten cel 513,5 mln euro. Większej ilości pieniędzy na zalesianie w nowym PROW towarzyszą jednak zaostrzone kryteria dostępu, m.in. limit powierzchniowy na poziomie 20 ha i wypłacanie premii zalesieniowej jedynie osobom o określonym poziomie dochodu z rolnictwa. Wprowadzono je po to, by ograniczyć dostępność programu dla „rolników z Marszałkowskiej”. Czytelnicy pamiętają zapewne 320 ha byłego prezydenta Warszawy: kupione w 2005 r., załamały karierę polityczną, ale przez 20 lat po obsadzeniu lasem przynoszą politykowi niezłe dochody.
Choć dzięki co bardziej obrotnym beneficjentom lasów istotnie przybywało, to po części za ich sprawą w 2007 r. rosnący trendu zalesiania wyhamował, a powierzchnia zalesiona okazała się trzykrotnie mniejsza (patrz wykres).
W pierwszym naborze w ramach obowiązywania aktualnego PROW ARiMR przyjmowała wnioski tylko na zalesianie gruntów rolnych. Od 2008 r. ruszył też nabór wniosków w schemacie pozwalającym wspierać zalesienia gruntów innych niż rolne (uznawanie sukcesji leśnej). Widać jednak, że rolnicy korzystają z tej możliwości z mniejszą ochotą, być może dlatego, że nie uzyskują w tym trybie 15-letniej premii zalesieniowej.
Na koniec kwietnia 2011 r. w ramach działania „Zalesianie gruntów rolnych oraz zalesianie gruntów innych niż rolne” PROW 2007–13 zostało złożonych 10 897 wniosków na kwotę ponad 228 mln zł. ARiMR wydała decyzje dla 6483 z nich (ok. 141 mln zł). Płatności do czerwca otrzymało 4603 beneficjentów.
Beneficjenci działań zalesieniowych wywodzą się głównie z województwa mazowieckiego. Ale to nie w mazowieckim, a w warmińsko-mazurskim wypłacono dotychczas najwyższą sumę pieniędzy na zalesianie, prawie 68,5 mln zł. Tutaj i w całym północnym pasie kraju, na terenach po byłych PGR, realizowane są największe powierzchniowo zalesienia, wielokrotnie przekraczające rozmiarami zalesienia w zachodniej Małopolsce czy na Śląsku.
Należy zauważyć, że zalesianie postępuje oporniej, niż zakładano – w dokumentach nt. PROW czytamy o potencjalnych 40 tys. beneficjentów, którzy mogliby zalesić 117,8 tys. ha gruntów. Tymczasem przez cztery lata zalesienia objęły 15,3 tys. gruntów rolnych i 1,6 tys. gruntów innych niż rolne. Szukając przyczyny, należy mówić raczej o mniejszym zainteresowaniu działaniami zalesieniowymi, niż kurczącym się areale ziem.
Wpływ na dynamikę zalesień będą zapewne miały ostatnie zmiany przepisów, korzystnie przesuwające limity powierzchniowe zalesień: minimalnej powierzchni działki z 0,5 na 0,1 ha i maksymalnej powierzchni zalesień przypadającej w okresie planowania 2007–13 na jednego beneficjenta z 20 na 100 ha. Pozwoli to na skorzystanie ze wsparcia przez rolników z regionów o silnie rozdrobnionej strukturze gruntów, jak i osoby posiadające znacznie większe areały w północnej i zachodniej części kraju.
Do maja 2011 r. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wypłaciła niespełna 19% tych pieniędzy, ale trzeba pamiętać, że wypłaty premii zalesieniowych będą jeszcze trwały przez 15 lat po zakończeniu zalesień. Niemniej poziom wykorzystania pieniędzy okazał się zdecydowanie zbyt niski, toteż 140 mln euro już przesunięto na inne działania. Rozważano ponadto dalszą alokację środków, w szczególności na działanie „Odtwarzanie potencjału produkcji leśnej”.
Red.